1
Biografia Ferdynanda Porsche
25 kwietnia 1931 roku - została
zarejestrowana firma Dr. Ing. h.c. F. Porsche GmbH. Samochody noszące imię
założyciela szybko stały się symbolem wyrafinowanej techniki, imponujących
osiągów i pięknej stylistyki. Rok 2001 był nie tylko jubileuszem firmy,
ale także okrągłą 50 rocznicą śmierci jej założyciela, którego nie
wahałbym się nazwać geniuszem motoryzacji.
Koniec XIX wieku był czasem, w którym elektryczność stanowiła wielką
rzadkość i luksus. Nietrudno wyobrazić sobie zdziwienie ojca przyszłego
konstruktora, kiedy po kilkudniowej nieobecności powrócił do domu i zastał
tam generator prądu oraz położoną instalację elektryczną. Zdziwienie było
tym większe, że syn Antona Porsche miał wówczas zaledwie 16 lat. Odnosząc
ten wyczyn do dzisiejszych realiów, można porównać go - z przymrużeniem
oka - do zainstalowania przez 12-latka w domu reaktora atomowego. Nic więc
dziwnego, że Anton zdał sobie sprawę, iż zmuszenie Ferdinanda do zajęcia
się hydrauliką byłoby ogromną stratą. Zgodził się więc na uczęszczanie
syna na wieczorowe kursy w szkole i wyjazd do Wiednia do pracy w firmie
elektrycznej. W ciągu czterech lat Ferdinand awansował na kierownika
wydziału badań rozwojowych. W tym czasie Porsche stworzył pierwsze ważne i
wielokrotnie później wykorzystywane rozwiązanie - mixed-drive - polegające
na wykorzystywaniu silnika spalinowego do napędzania silnika elektrycznego
umieszczonego w piaście koła pojazdu. Po rozpoczęciu współpracy z firmą
Lohner and Company rozwiązanie to zostało wykorzystane w pojeździe
Lohner-Porsche z roku 1900, który został zaprezentowany na wystawie
światowej w Paryżu.
Sześć lat później Ferdinand rozpoczął pracę w firmie Austro-Daimler. W
roku 1909 w trwającym tydzień wyścigu Księcia Henry'ego Austro-Daimler
zajął drugie miejsce. Rozgoryczony porażką Porsche zamiast uczestniczyć w
bankiecie z okazji wręczenia nagród zamknął się w pokoju i zajął
projektowaniem samochodu, który wygrałby ów wyścig. W efekcie rok później
na 170 załóg samochody zbudowane według projektu Porsche zajęły trzy
czołowe miejsca, a zwycięskie auto prowadził osobiście Ferdinand. W roku
1916 Porsche był już dyrektorem zarządzającym w firmie Austro-Daimler. W
tym samym roku w uznaniu zasług i talentu otrzymał honorowy doktorat
Uniwersytetu Wiedeńskiego.
Podczas I wojny światowej Porsche powrócił do swojego pomysłu mixed-drive
podczas projektowania transportera wojskowego, a także napędu największego
wówczas działa - Wielkiej Berty.
Do 1923 roku Porsche pracował dla firmy Austro-Daimler, tworząc kilka
wybitnych samochodów wyścigowych. Na skutek konfliktu z zarządem firmy,
który nie podzielał jego entuzjazmu dla sportu, przeniósł się do Daimlera
w Stuttgarcie. W mieście tym zbudował dom, który pozostaje w rękach
rodziny do dnia dzisiejszego.
Pierwszym dziełem w nowej pracy był 2-litrowy turbo Daimler, który w 1924
r. wygrał sławny wyścig Targa Florio. W ciągu 6 lat współpracy z Daimlerem
Porsche stworzył całą serię Mercedesów: S, SS, SSK, SSKL oraz sławny
6-cylindrowy, 6-litrowy silnik o mocy 140 KM, który napędzał bolidy
Mercedesa w 27 wyścigach, z czego 21 było dla nich zwycięskich.
W 1929 roku po raz kolejny konserwatywne kierownictwo firmy, w której
pracował Porsche, nie było w stanie docenić jego nowatorstwa i znowu
zamiast ustąpić, Porsche wolał odejść. Tym razem odszedł do fabryki Steyr
w Wiedniu. Rok później w efekcie krachu na Wall Street Steyr splajtował.
Jak się okazało, na szczęście dla przyszłości motoryzacji. Sytuacja, w
jakiej znalazł się Porsche, skłoniła go do zebrania swoich najlepszych
współpracowników, przeniesienia się do Stuttgartu i otworzenia własnej
firmy. Tak więc 25 kwietnia 1931 roku Dr. Ing. h. c. F. Porsche GmbH
została zarejestrowana jako spółka zajmująca się konstruowaniem i
doradztwem w zakresie: silniki, pojazdy, samoloty i statki. Do zespołu
dołączył 22-letni syn założyciela - Ferry, którego głównym zadaniem na
początku istnienia firmy było poszukiwanie zleceń.
W roku 1932 Ferdinand Porsche otrzymał od Stalina propozycję objęcia
stanowiska naczelnego inżyniera Związku Radzieckiego, odpowiedzialnego za
projektowanie samochodów, silników lotniczych oraz pojazdów wojskowych.
Atrakcyjność propozycji była ogromna, bowiem poparta pełną niezależnością
i swobodą finansową. Nie do zaakceptowania był zakaz opuszczania Związku
Sowieckiego bez specjalnego zezwolenia władz, a także kłopoty językowe.
Propozycja została odrzucona. W tym czasie Porsche pracował nad wyścigowym
samochodem, który pod szyldem Auto Union w połowie lat trzydziestych jako
Srebrna Strzała święcił wielkie tryumfy. Kolejnym projektem z tego okresu
był samochód dla mas, który ujrzał światło dzienne w 1938 roku jako
Volkswagen. W Polsce nazwany został później Garbusem.
Innym sławnym dziełem z czasów II wojny była wojskowa wersja VW znana jako
Kübelwagen. Powstała zgodnie z życzeniem marszałka Rommla - gdzie wielbłąd
dotrze, tam i Kübelwagen powinien dojechać. Prawdziwie wojennymi dziełami
Porsche były jednak czołgi - Leopard, Tiger i Maus. Pod koniec wojny,
kiedy Stuttgart przeżywał naloty dywanowe, firma Porsche przeniosła się do
miejscowości Gmünd w południowej Austrii, która pozostała siedzibą firmy
aż do roku 1950. Po zakończeniu wojny Ferdinand Porsche oraz jego
siostrzeniec, dr Anton Piech, otrzymali bardzo zdecydowane zaproszenie od
Francji do opracowania samochodu dla mas francuskich. Po prawie dwóch
latach prac powstał późniejszy 2CV.
W tym czasie syn profesora - Ferry - opracował w Gmünd na zamówienie
włoskiego przemysłowca Piero Dusio samochód wyścigowy Cisitalia Grand Prix,
który nawet dziś budzi podziw. Napędzany był 12-cylindrowym bokserem o
pojemności 1,5 litra, miał dwie sprężarki, napęd na cztery koła i moc 385
KM. Profesor po powrocie z Francji, obejrzawszy projekt, stwierdził: sam
nie zrobiłbym tego lepiej. Pieniądze pozyskane za opracowanie tego
projektu pozwoliły firmie stanąć na nogi i opracować kolejną rewelację,
dzięki której firma zyskała sławę jako producent sportowych samochodów -
model 356.
W roku 1950 firma powróciła do siedziby w Zuffenhausen pod Stuttgartem.
Rok później Ferdinand Porsche zmarł. Przed śmiercią zdążył jednak być
świadkiem uruchomienia produkcji jego największego marzenia - Volkswagena
Garbusa. Ten popularny samochód stał się legendą motoryzacji, bijąc rekord
ustanowiony przez Forda T - ponad 15 milionów Garbusów wyprodukowano do 17
lutego 1972 roku. Wstrzymano wtedy jego produkcję w Wolfsburgu, ale
produkowany jest jeszcze do dnia dzisiejszego w Meksyku. Tymczasem firma
odnosiła zwycięstwo za zwycięstwem na torach wyścigowych, w tym również w
tak prestiżowych imprezach jak 24-godzinny wyścig Le Mans. W roku 1951
model 356 po raz pierwszy wygrał tam w swojej klasie. Kolejne sukcesy
przyszły z nowym modelem 550.
Później potęgę firmy rozwijał syn profesora, Ferry. Na początku lat 60. z
kolei jego syn - Ferdinand Alexander Butzi, stworzył dwa wyścigowe bolidy
- 718 i Carerra GTS oraz kolejną legendę firmy, która żyje do dnia
dzisiejszego - model 911. Choć nie ma porównania pomiędzy dzisiejszą
kondycją firmy Porsche a jej sytuacją w roku 1951, kiedy umierał Ferdinand
Porsche, trudno zaprzeczyć, że to właśnie on, a później jego syn Ferry
stworzyli podwaliny potęgi firmy. Dziś Porsche należy do firm o ogromnym i
rzadko spotykanym potencjale. Czerpie z niego wiele innych firm nie tylko
z branży motoryzacyjnej.
Choć minęło wiele lat, model 911 wciąż jest produkowany - wprawdzie z
daleko idącymi zmianami, ale jednak. W nowych produktach takich jak
przewyższający już popularnością dziewięćsetjedenastkę Boxster trudno nie
zauważyć echa dawnych lat - zarówno w warstwie technicznej, jak i
estetycznej. Nawet w ostatnio pokazanym modelu Carrera GT nie sposób nie
dostrzec nawiązań do historycznego modelu 917 czy RSK Spide.
2
Historia marki
Profesor Ferdynand Porsche był jedną z największych
osobowości przemysłu samochodowego pierwszej połowy naszego wieku. Auta
konstruowane przez firmę nazwaną jego nazwiskiem po dziś dzień noszą
znamiona unikalnych koncepcji profesora.
Początek lat trzydziestych okazał się niesłychanie trudny dla przemysłu
niemieckiego. Wiele firm bankrutowało, a inne masowo zwalniały
pracowników. Bezrobocie sięgnęło 20%. Wydłużały się kolejki po chleb.
Sprzedaż samochodów spadła ze 150 563 sztuk w 1928 roku do 88 453 w 1931.
Następny rok był jeszcze gorszy - zbyt znalazło tylko 64 377 pojazdów.
Tymczasem 25 kwietnia 1931 roku do rejestru handlowego Stuttgartu wpisano
firmę: "Biuro konstrukcyjne Ferdynanda Porsche dla pojazdów lądowych,
powietrznych i wodnych", z siedzibą przy Kronenstrasse 24. Ferdynand
Porsche był jednym z najsłynniejszych konstruktorów niemieckiego przemysłu
samochodowego. Urodzony w wieku elektryczności i pary (3 września 1875
roku w Maffersdorf jako poddany Franciszka Józefa), fascynował się nimi od
najmłodszych lat. Mając 18 lat, w rodzinnym domu zainstalował generator i
oświetlenie elektryczne. Pracę zaczął rok później w wiedeńskim zakładzie
wytwarzającym urządzenia elektryczne. W 1899 roku przeniósł się do innej
wiedeńskiej firmy - producenta pojazdów Lohnera, gdzie konstruował
samochody elektryczne z silnikami umieszczonymi w piastach kół. Po sześciu
latach zmienił pracodawcę i został dyrektorem technicznym w austriackim
oddziale Daimlera. W nowym przedsiębiorstwie zajął się autami napędzanymi
silnikami spalinowymi. Tam też powstały pierwsze austriackie motory
lotnicze. W czasie pierwszej wojny światowej konstruował sprzęt bojowy,
m.in. zaprojektował ciężki ciągnik kołowy z napędem spalinowo-elektrycznym
do transportu 43-tonowych moździerzy Skody. W 1917 roku za swoje dokonania
Porsche otrzymał honorowy tytuł doktora nauk technicznych - ten słynny
konstruktor nigdy nie rozpoczął studiów! Austriacki przemysł z trudnością
dawał sobie radę w powojennej rzeczywistości okrojonego imperium. Interesy
szły marnie, zaczęły się niesnaski, i w 1923 roku Porsche przeniósł się do
Daimlera w Stuttgarcie. W Niemczech koncentrował się na projektowaniu aut
sportowych. Jego dziełem są słynne Mercedesy K, S, SS, SSK i SSKL. Drugim
ulubionym zajęciem doktora było konstruowanie samochodów popularnych. Dla
Mercedesa stworzył Typ 130 z silnikiem z tyłu. Szefostwo Mercedes-Benz
(obie firmy połączył się w 1926 roku) uznało jednak, że model nie
odpowiada strategii rynkowej koncernu. Strony pokłóciły się i w rezultacie
w 1928 roku Porsche odszedł z firmy.
Powrócił do rodzinnej Austrii, gdzie Steyr - wówczas największy tamtejszy
producent samochodów - zaproponował konstruktorowi identyczną funkcję jaką
pełnił w Stuttgarcie. Kryzys ekonomiczny pokrzyżował jednak wszystkie
plany: Steyr zbankrutował, a Porsche postanowił uniezależnić się od
wszystkich i stworzyć własną firmę. Wybrał Stuttgart, najwygodniej
położony w tej części Europy. Zatrudnił doskonałych fachowców ze Steyra.
Nazwisko Ferdynanda Porsche było najlepszą wizytówką biura, i zleceń nigdy
nie brakowało: na silniki, podwozia (Porsche opatentował zawieszenie na
drążkach skrętnych) i kompletne pojazdy.
Wraz z objęciem władzy przez Hitlera przybyło pracy. Wódz zwrócił się
bezpośrednio do doktora z prośbą o opracowanie samochodu popularnego.
Hitler podziwiał konstruktora, którego widział na jednym z wyścigów
jeszcze w połowie lat dwudziestych. Zapamiętał, że Porsche zawsze trzymał
ręce w kieszeniach spodni. Na początku 1934 roku rozpoczęto prace nad
Volkswagenem. Rządowy projekt otrzymał wszelkie możliwe ułatwienia. Hitler
zdecydował się nawet na budowę fabryki dla potrzeb produkcji nowego auta.
Nie podchwycił jednak pomysłu przygotowania wersji sportowej samochodu dla
mas. Dyktator pewnie trwałby w swym uporze, gdyby nie współzawodnictwo z
Mussolinim. Mianowicie, powstał projekt wyścigu Berlin - Rzym, planowanego
na połowę września 1939 roku. Z powodów propagandowych postanowiono
wystawić w imprezie także sportowe wersje VW. Ku swej wielkiej radości
trzy auta przygotował zespół Ferdynanda Porsche.
Samochody oznaczono symbolem Typ 60K10 (K to nadwozie z aluminium).
Pracował w nich silnik VW o pojemności zwiększonej z 1 do 1,5 litra i mocy
ok. 40 KM. Nadwozie, wykonane przez Reuttera, odznaczało się wyjątkowo
małym współczynnikiem oporu powietrza. Auto osiągało prędkość ok. 145 km/h
Do wyścigu oczywiście nie doszło, ale Porsche chętnie wykorzystywał swoje
dzieło do pojazdów służbowych.
W czasie wojny konstruktor skupił się na projektowaniu pancernych wozów
bojowych. W uznaniu zasług w 1940 roku otrzymał honorowy tytuł profesora
nauk technicznych.
O tym, że wojna może być nieprzyjemna i kosztowna, Niemcy przekonali się
po pierwszych bombardowaniach ich fabryk i miast. Aby uniknąć przerw w
pracy, spowodowanych zniszczeniem zakładów, firmy przenosiły się w miejsca
niedostępne dla lotnictwa alianckiego. Wydziały produkcyjne Porsche
ewakuowały się do Gmund w Austrii.
W 1945 roku profesor Porsche i aktywnie działający u boku swego ojca
jedyny syn Ferry zostali przesłuchani przez Amerykanów i Anglików. Po
krótkim pobycie w obozie, obu - podobnie jak innych członków zespołu -
zwolniono. Słynnym konstruktorem zainteresowali się jednak Francuzi.
Przesiedział potem 22 miesiące we francuskich więzieniach, odzyskał
wolność dopiero w 1947 roku.
Okoliczności sprawiły, że Ferry musiał stanąć na czele firmy. Sytuacja był
krytyczna - dewastacja, brak pieniędzy, materiałów, narzędzi. Dosyć
przypadkowo firma otrzymała zamówienie od bogatego przemysłowca włoskiego
na samochód Grand Prix. Pierwsze zlecenie pozwoliło przeżyć najtrudniejszy
okres. Złapanie finansowego oddechu umożliwiło podjęcie prac nad autem
sportowym Typ 356 marki... Porsche. Marzenie profesora zaczęło się
spełniać, tyle że (o ironio losu!) bez udziału jego samego. Nadzór nad
działalnością firmy i obydwoma projektami sprawował Ferry.
Porsche wykorzystał maksymalną liczbę części Volkswagena. W pierwszym
prototypie silnik o pojemności 1100 cm3 i mocy 35 KM zamocowano jednak nie
za tylną osią, lecz przed nią - cały zespół napędowy po prostu obrócono
180o. Zamiast podwozia VW zamontowano przestrzenną kratownicę spawaną z
rur stalowych. Odkryte nadwozie zbudowano z aluminium. Wyklepał je ręcznie
stary specjalista, znany profesorowi jeszcze z pierwszych dziesięcioleci
wieku. Mimo, że był doskonałym fachowcem, przygotowanie nadwozia zajęło mu
aż dwa miesiące z powodu częstych przerw na... drinki. Zawieszenie w
całości przyjęto z VW, ale podobnie jak silnik, tylne zostało odwrócone, i
zamiast wleczonych w pierwszym Porsche zainstalowano wahacze pchane. Prace
nad roadsterem ukończono 8 czerwca 1948 roku. Dzięki niewielkiej masie
samochód miał wyjątkowo dobre przyspieszenie. Gorzej przedstawiała się
sprawa podwozia. Na skutek centralnej lokalizacji silnika odwróconą tylną
oś zamocowano w kratownicy, na samym jej końcu. Taka konstrukcja źle
przenosiła duże obciążenia. Pchane wahacze także nie radziły sobie z
siłami działającymi na podwozie, i koła się rozjeżdżały.
Po zauważeniu słabych punktów Ferry i jego zespół przystąpili do
projektowania nadwozia coupe. Druga wersja Typu 356 miała ramę płytową
(jak VW), silnik za tylną osią i nie zmienione zawieszenie VW z wahaczami
wleczonymi. Prawdo podobnie projekt "356" nigdy nie zostałby ukończony,
gdyby nie zaliczka dwóch szwajcarskich sportsmenów. Wpłacili zadatek na 5
aut, w tym na 4 coupe (ten model istniał wówczas jedynie na papierze!).
Do 1949 roku zbudowano 49 coupe. Wykorzystano hamulce hydrauliczne,
wzmocniono przednią oś, zastosowano większe amortyzatory hydrauliczne.
Przede wszystkim jednak zwiększono moc silnika do ok. 40 KM (motor VW - 25
KM) dzięki zamontowaniu zmodyfikowanych głowic o wyższym stopniu
sprężania, innych kanałów dolotowych i dwóch gaźników. Fabryka VW
"rozkręcała" produkcję, z częściami było coraz łatwiej. Elementy VW
trafiały z Niemiec do Gmund przez Szwajcarię. Pozwolenie na import wydano
pod warunkiem, że wszystkie auta zostaną wyeksportowane - Austria
cierpiała na brak waluty.
Dzięki ręcznej produkcji uzyskiwano dobrą jakość, ale obrót firmy był
niewielki, a całość dochodu przejadano. W Austrii właściwie nikt nie
dysponował kapitałem potrzebnym Porsche do normalnego funkcjonowania.
Brakowało też części do budowy aut, a ograniczenia importowe utrudniały
działalność; dlatego np. świece zapłonowe przemycano z Niemiec w
kieszeniach spodni. Także pomieszczenia w Gmund nie nadawały się do
rozbudowy.
W październiku 1949 roku Ferry porozumiał się z dyrektorem zakładów VW
Heinzem Nordhoffem. Porsche otrzymał 5 marek "opłaty autorskiej" za
każdego Garbusa. Rosnące wpływy w Niemczech należało zrównoważyć
odpowiednimi inwestycjami. Ferry podjął decyzję o przeprowadzce do
Stuttgartu. Siedzibę Porsche w Zuffenhausen (wybudowaną w 1938 roku)
zajmowali Amerykanie. Ofertę złożyły zakłady karoseryjne Reutter.
Zaproponowały dzierżawę części swej fabryki, położonej tuż przy posesji
Porsche. Przy okazji Reutter gotów był się podjąć produkcji nadwozi i w
ten sposób zlikwidować główny problem Porsche. Twórca nadwozi roadstera i
coupe Erwin Kommenda opracował plany nadwozi stalowych. Robotnicy Reuttera
nie znali bowiem technologii spawania nadwozi aluminiowych, a poza tym
było trudno o ten surowiec.
Pierwsze nadwozie wykonane w Niemczech przedstawiono profesorowi i
Ferry'emu na początku 1950 roku. Ferdynand Porsche w milczeniu obszedł
"skorupę", uważnie się jej przyglądając. W końcu rzekł: "Całość do
poprawy, jest niesymetryczna". Rzeczywiście, jak później zmierzono,
karoseria skrzywiła się o 2 cm w stosunku do podłużnej osi auta! Firma
profesora zamówiła 500 stalowych nadwozi - na tyle starczyło zaliczek od
klientów. Popyt okazał się tak duży, że z zamówieniem uporano się w ciągu
roku.
Auta dobrze przyjęto na salonie samochodowym w Paryżu w 1951 roku. Także
debiut w Le Mans (w tym samym roku) wypadł bardzo pomyślnie - Porsche
zajęło pierwsze miejsce w klasie 1,1 litra. Klienci żądali jednak większej
mocy, i na jesieni 1951 roku pojawił się model 1300 o mocy 44 KM.
Kilkanaście miesięcy później do jazdy wyczynowej opracowano motor z
dłuższym skokiem, o pojemności 1,5 litra i mocy 55 KM. Ten ostatni przez
krótki czas miał składany wał korbowy, wsparty na łożyskach rolkowych.
Wersja ta doskonale spełniała swoją funkcję (osiągała moc 70 KM), ale
kłopotliwa obsługa utrudniała normalną eksploatacją auta. Po
przekonstruowaniu korbowodów powrócono do łożysk ślizgowych. W 1952 roku
wprowadzono duże ułatwienie dla kierowców: synchronizowaną skrzynię biegów
z opatentowanym typem synchronizatorów.
Porsche wkrótce pojawiły się w USA, gdzie rozchodziły się bardzo szybko.
Firma eksportowała trzy czwarte aut, z czego połowę do Stanów. Specjalnie
na północnoamerykański rynek opracowano speedstera - "odchudzony"
kabriolet z motorem 1500. Duże zmiany wprowadzono w 1955 roku. Zaokrąglono
przednią szybę, zmniejszono rozmiar kół z 17 do 15 cali i zrezygnowano ze
sprzedaży modelu 1100. Oferowano silniki 1300, 1500 i 1600 o mocy do 75 KM.
Po raz pierwszy zaprezentowano też jedną z najsłynniejszych odmian 356 -
Carrerę o pojemności 1,5 litra i mocy 100 KM. Motor miał po dwa wałki
rozrządu w głowicy (DOHC), napędzane wałkami królewskimi. Dzięki temu
pracował prawidłowo aż do 8000 obr./min, podczas gdy wersja z zaworami
uruchamianymi popychaczami nie przekraczała 5000 obr./min. Silnik ten
montowano w samochodach już w 1953 roku. W 1954 roku Porsche z motorami
DOHC wystąpiło w rajdzie Carrera Panamericana. Nie tylko zwyciężyło w
swojej klasie, ale także zajęło trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej.
Po kolejnych przeróbkach wykorzystywani już tylne zawieszenie Volkswagena.
Resztę części produkowały najróżniejsze fabryki wyłącznie dla potrzeb
Porsche. Auta tej marki należały do drogich, ale chętnych nie brakowało.
Produkcja rosła nieustannie: z 298 sztuk w 1950 roku do 7055 w 1959.
Mocniejsze silniki wymagały lepszych hamulców (tarcze wprowadzono w 1960
roku) i podwozi. W 1963 roku zaprezentowano ostatnią modernizację 356, ale
nastały już czasy nowego modelu. Legendarna "356" odchodziła do historii -
wybudowano 76 303 sztuki i dodatkowo 10 na specjalne zamówienia dla
wyjątkowych miłośników "szóstki"
Jest drogie i niepraktyczne, a jego układ napędowy - archaiczny. Mimo to
Porsche 356 należy do legendarnych aut. Na jego zakup mogą sobie pozwolić
nieliczni, pożąda go zaś wielu.
Pod koniec lat pięćdziesiątych stało się jasne, że nadszedł kres
możliwości modernizacji typu 356. Mały, drogi i niedostatecznie szybki
krytykowali klienci. Szczególnie zaś jego niezbyt dobre trzymanie się
drogi, hałas i niewielki bagażnik. Należało więc opracować strategię
rozwoju produktu.
Początkowo Ferry Porsche planował zbudować auto 4-miejscowe. Jego
najstarszy syn Ferdynand Aleksander, zwany Butzi, przygotował kilka
makiet. Powstały nawet prototypy takich pojazdów. Jeden z nich, oznaczony
symbolem 695, zaprojektował Ferdynand Aleksander. Wyposażył go w,
charakterystyczny dla późniejszej "911", przód bez wlotów powietrza do
chłodnicy. Nowy samochód był większy i cięższy od poprzednika, potrzebował
więc większego motoru. Dlatego przygotowano zupełnie nowy, 6-cylindrowy
silnik - oczywiście bokser chłodzony powietrzem. Dwa wałki rozrządu
umieszczono w kadłubie, wkrótce jednak przeniesiono je do głowic.
Jednostka, oznaczona numerem 901, osiągał moc 130 KM przy 6100 obr./min.
Za jej konstrukcję odpowiadał Ferdynand Piech - najstarszy syn Louise,
siostry Ferry'ego i współwłaścicielki firmy Porsche. Obecnie szef koncernu
VW.
W 1962 roku ponownie podjęto dyskusję nad strategią firmy. Tym razem
przeważył pogląd, że Porsche nie powinien wchodzić na rynek aut
4-miejscowych, ale skupić się na produkcji sportowych 2-osobowych
pojazdów. Nowy samochód oznaczony tak jak silnik liczbą 901, miał być
2-miejscowy z małą ławeczką z tyłu. Butzi zaprojektował nadwozie także
tego modelu. Zachował przód typu 695, zmienił linie tyłu. Początkowo
planowano zamontowanie dużej szyby, będącej jednocześnie klapą bagażnika.
Względy technologiczne przeważyły, wybrano więc konwencjonalne
rozwiązanie. Pomysł ten zrealizowano jednak w modelach 928 i 944. Aby
przedni bagażnik był duży, zainstalowano kolumny MacPhersona i podłużne
drążki skrętne z przodu, z tyłu zaś - ukośne drążki reakcyjne i wleczone
wahacze. Tak wyglądały prototypy wystawione we Frankfurcie w 1963 roku. Po
kilkunastu miesiącach pracy w Paryżu zaprezentowano wersje seryjne.
Okazało się też, że Peugeot ma zastrzeżone trzycyfrowe oznaczenia z zerem
pośrodku, wobec tego Porsche zamienił zero na jedynkę - tak powstała 911.
Problem stanowiły dostawy nadwozi. Dotychczasowy ich producent, Reutter
nie chciał inwestować w nowe narzędzia do wytwarzania 911, i zarząd firmy
zaproponował Porsche wykupienie całego przedsiębiorstwa. Koncernowi nie
pozostało więc nic innego, jak zgodzić się i zapłacić rachunek. Firma
Reutter przeniosła się do innych budynków. Tam, pod nazwą Recaro, do dziś
wytwarza fotele samochodowe.
Dwulitrowy silnik rozpędzał "911" do 100 km/h w 8,7 s. Maksymalna prędkość
wynosiła 210 km/h. Kłopot sprawiało nadwozie, przede wszystkim zaś wąskie
opony, które powodowały, że auto nagle stawało się pod- lub nadsterowne.
Dzięki włożeniu w zderzaki kawałków ołowiu, zmieniających momenty
bezwładności samochody, udawało pozbyć się tych niedogodności. Ostatecznie
zastosowano pomoce aerodynamiczne, szersze opony i o 5 cm zwiększono
rozstaw osi. Dla tych, którzy nie mieli 23 000 marek na zakup sportowego
auta, przygotowano model 912 z 4-cylindrowym silnikiem z 356, o mocy 90 KM.
"Ekonomiczne" Porsche kosztowało 16 250 marek.
Pierwszy wariant 911 pojawił się już w 1966 roku. Dzięki modyfikacji m.in.
wałków rozrządu i kanałów dolotowych zwiększono moc motoru do 160 KM.
Wprowadzono też szersze, magnezowe felgi z pięcioma szprychami, wykonywane
przez firmę Fuchs.
W tym samym czasie rozpoczęto produkcję modelu Targa. Odkryte wersje 356
cieszyły się sporym powodzeniem, postanowiono więc przygotować taką
odmianę 911. W USA coraz częściej mówiono z zakazie sprzedaży kabrioletów
bez zainstalowanych pałąków ochronnych. Dlatego Butzi wymyślił odkryte
nadwozie z szerokim pałąkiem ochronnym, będącym także elementem
stylizacji. Odkryte Porsche nazwano Targa Florio - na cześć wyścigu, w
którym firma wielokrotnie brała udział.
Inne zmiany to wprowadzenie zautomatyzowanej skrzyni mechanicznej
Sportomatic. Używano w niej przekładni hydrokinetycznej i sprzęgła
ciernego. Aby spełnić amerykańskie normy czystości spalin i nie stracić
zbyt wiele mocy, w 1969 roku wprowadzono mechaniczny wtrysk paliwa do
przewodu ssącego. Dostawcą tego urządzenia był Bosch. Moc zwiększyła się o
10 KM. Silnik cierpiał na brak momentu na niskich obrotach. Zwiększono
pojemność do 2,2 l, a następnie do 2,4 litra.
Rok 1971 okazał się wyjątkowo trudny dla przedsiębiorstwa. Najpierw kryzys
w USA doprowadził do spadku sprzedaży z 16 761 do 11 715. Ferry
stwierdził, że zarządzanie firmą przez rodziny Porsche i Piech nie
przynosi niczego dobrego, a ich członkowie blokują karierę innym, bardziej
utalentowanym ludziom. Aby zachęcić wszystkich do odejścia, udziały w
firmie podzielono na 10 części i przyznano rodzinie. Ernst Furhmann został
szefem firmy i jej działu technicznego. Ferry objął stanowisko prezesa
rady nadzorczej - rodzina nadal dbał o swoje interesy.
W 1972 roku przygotowano wyczynową wersję 911 dla wyścigów grupy 4. Aby
uzyskać homologację, należało zbudować 500 takich aut. Jak na wyczynowy
samochód przystało, nie miały one żadnych materiałów wygłuszających ani
tapicerki. Silnik - o pojemności zwiększonej do 2,7 litra - osiągał moc
210 KM przy 6300 obr./min. Samochód nazwano Carrera.
Zastanawiano się, co począć z 500 samochodami. Padały różna propozycje. Po
wystawieniu auta w Paryżu w ciągu tygodnia sprzedano jednak wszystkie.
Ogółem zbudowano 1580 Carrer. Nie sposób było pomylić ich z innymi
modelami: z boku na białej karoserii niebieską lub czerwoną farbą
wymalowano napis "Carrera". A z tyłu na pokrywie silnika zamocowano duży
spoiler, nazwany kaczym kuprem. Redukował on siłę wznoszącą ze 160 do 45
kG. Trzeba pamiętać, że Carrera rozwijała prędkość 245 km/h i potrzebowała
6 s, aby osiągnąć 100 km/h.
Dwa lata później 2,7 litrowy motor montowano we wszystkich modelach 911.
Najsłabsza wersja miała 150 KM. Wyczynowe Carrery otrzymały trzylitrowe,
230-konne jednostki. Hamulce - takie jak w modelu 917. Porsche to pierwsza
stosująca matowe ramiona wycieraczek i obramowania szyb.
Po kilku latach doświadczeń w 1974, zaprezentowano model Turbo. Model
wyróżniał się ogromnym tylnym spoilerem, którego krawędź ze względów
bezpieczeństwa osłonięto miękką gumą. Dla tych, którzy ścigali się na
Turbo, fabryka przygotowała spoiler o sztywnych krawędziach. Silnik spalał
97-oktanową benzynę i rozwijał moc 260 KM przy 5500 obr./min. W 1977 roku
zwiększono pojemność motoru do 3,3 litra i dodano intercooler. Moc wzrosła
do 300 KM przy 5500 obr./min, a prędkość maksymalna - do 260 km/h.
Samochód potrzebował zaledwie 5,1 s, aby osiągnąć 100 km/h. Turbo nie było
"odchudzonym" prototypem czy "ścigantem" bez wyposażenia, ale w pełni
luksusowym pojazdem.
Druga połowa lat siedemdziesiątych nie była łaskawa dla firmy. Kryzys
gospodarczy i rosnące ceny paliwa zniechęcały ludzi do kupowania "paliwożernych"
sportowych aut. Tymczasem Porsche nieustannie ulepszano. Do budowy nadwozi
używano blach galwanizowanych, a układy wydechowe wykonano z nierdzewnej
stali. W wyposażeniu standardowym znalazło się wspomaganie sprzęgła.
W 1977 roku w fabryce w Zuffenhausen świętowano wypuszczenie 250 000
samochodu. Na poważną nowość z fabryki Porsche trzeba było czekać do 1981
roku. Zaprezentowano wówczas model Cabrio. Udało się zrobić auto,
którego... miało nie być - 911 z całkowicie odkrywany dachem, bez
masywnego pałąka przeciwkapotażowego. Funkcje ochronne pełniła rama
przedniej szyby.
W następnym roku pokazano silnik o pojemności zwiększonej do 3,2 litra i
mocy 231 KM przy 5900 obr./min. Co ciekawe o 10% zmniejszyło się zużycie
paliwa. Coraz mocniejsze turbodoładowane motory zmusiły konstruktorów do
poszukiwania lepszych sposobów przeniesienia napędu. Inżynierowie Porsche
zajęli się przygotowaniem napędu 4x4. Prototypy sportowego auta z
elektronicznie kontrolowanym dostarczeniem mocy na cztery koła wygrały
rajd - maraton z Paryża do Dakaru w 1984 i 1986 roku. Po tak solidnym
przetestowaniu wszystkich podzespołów w 1987 roku Porsche zaprezentował
supersamochód - model 959. Auto ma 6-cylindrowy silnik bokser, z głowicami
chłodzonymi wodą, czterema zaworami na cylinder, o pojemności 2,85 litra.
Dwie turbosprężarki tłoczą powietrze do cylindrów przez intercooler. Moc
jednostki wynosi 400 KM, czas rozpędzania do 100 km/h zaledwie 3,6 s, a
prędkość maksymalna - 320 km/h. 959 wyposażono w system ostrzegania o
spadku ciśnienia w kołach, zbudowano tylko 283 takie maszyny.
W 1987 roku firma powróciła do wytwarzania Speedstera - modelu niegdyś
popularnego, szczególnie w USA. Tym razem użyto podwozia Carrery z
silnikiem o mocy 231 KM. Wykorzystując doświadczenia zdobyte podczas
opracowywania produkcji 959, w 1988 roku Porsche przedstawiło 911 Carrerę
4 z napędem na obie osie. Rozdziałem momentu kieruje mikroprocesor, który
zmienia proporcje rozdziału podczas poślizgu tylnych kół. Takie
rozwiązanie zapewnia duże bezpieczeństwo, jednocześnie umożliwia sportową
jazdę niczym konwencjonalnym autem z napędem na tylną oś. Wykorzystano 3,6
litrowy silnik o mocy 250 KM.
W następnym roku w modelu Carrera 2 wprowadzono zautomatyzowaną
mechaniczną skrzynię biegów Tiptronic, z elektroniczną kontrolą zmiany
przełożeń. Skrzynia może pracować jako ręczna lub automatyczna. Na rynku
ukazał się powtórnie Turbo i zmodernizowany Speedster. W 1993 roku
przeprowadzono ostatnią modernizację 911 którą fabrycznie oznaczono 993. W
1997 pokazano 996, z silnikiem bokser chłodzonym... cieczą!!!
Porsche zwykle kojarzy się z niskimi, sportowymi autami o wyglądzie
rozdeptanej żaby, wyposażonymi w silnik umieszczony z tyłu. W latach
siedemdziesiątych firma była jednak gotowa zmienić swój wizerunek. Ferry
Porsche powiedział kiedyś o członkach swej rodziny, że są jak piasek w
trybach dobrze naoliwionej maszyny. W 1971 roku wszyscy zrezygnowali ze
swych stanowisk. W zamian Ferry Porsche i jego siostra Louise Piech
przekazali swe udziały młodszym członkom rodziny.
W 1972 roku przedsiębiorstwo przekształciło się w spółkę akcyjną z
dziesięcioma akcjonariuszami. Ferry zachował dla siebie pozycję
przewodniczącego rady nadzorczej, stanowisko dyrektora naczelnego
natomiast powierzono staremu współpracownikowi, dr. Ernstowi Fuhrmannowi.
W październiku 1971 roku, tuż po objęciu stanowiska, Fuhrmann zlecił
przygotowanie założeń konstrukcyjnych do kolejnej generacji aut Porsche.
Szef działu badań Helmuth Bott przedstawił rezultaty przemyśleń. Sądzono,
że ze względu na przyszłe ostre normy czystości spalin i hałasu silniki
muszą być chłodzone cieczą, a bezpieczeństwo podczas zderzeń i dystrybucja
masy wymagają umieszczenia motoru z przodu. Taka konstrukcja miała
zwiększyć komfort jazdy, pozwalała lepiej zagospodarować przestrzeń
wewnątrz auta i ułatwiała jego ogrzewanie zimą. Z taką opinią zgadzał się
Fuhrmann, który nie widział potrzeby stosowania się do konstrukcyjnej
filozofii Ferdynanda Porsche - umieszczania silnika chłodzonego powietrzem
z tyłu. Tak budowane samochody zawsze należały do trudnych w prowadzeniu i
wymagały od kierowców sporego kunsztu. Dyrektor postanowił zmienić
filozofię firmy i rozpocząć pracę nad dwoma autami mającymi zastąpić 914 i
911.
W latach sześćdziesiątych na torach świata zaczęły dominować pojazdy z
silnikami umieszczonymi centralnie (przed tylną osią). Ferry także
zdecydował się na takie rozwiązanie, ale dla obniżenia ceny modelu
zaplanował przedsięwzięcie z Volkswagenem. Konstrukcją zajęło się biuro
Porsche. Nad wyglądem kanciastego nadwozia pracowała wynajęta firma.
Niestety, w 1967 r dyrektora naczelnego VW Heinza Nordhoffa zastąpił Kurt
Lotz, a ten kazał Porsche za wszystko płacić. Tak prysły marzenia o takim
samochodzie.
Budowę 914 powierzono Karmanowi, producentowi nadwozi. VW uzyskał sportowy
model, a Porsche - najtańsze auto a całej gamie. W 914 stosowano boksera z
VW 411 (1,7 litra, 80 KM) lub 6-cylindrową jednostkę z 911 (2,0 litra, 110
KM).
W 1969 roku zaprezentowano 914. Jej sprzedaż w USA osiągnęła dość wysoki
poziom. Do 1975 roku zbudowano 115 000 Porsche 914, w tym ponad 3000
Porsche 914/6 z 6-cylindrowym silnikiem. Model 914/6 okazał się tak drogi
jak 911, a przez to mało popularny.
Kierownictwo Porsche miało sporo kłopotów z 914 i nigdy nie uważało jej za
prawdziwe Porsche. Także VW sądził, że dwa miejsca to zbyt mało i
rozpoczął planowanie następcy auta już w 1971 roku zlecając właśnie
Porsche rozpoczęcie prac nad wersją 2+2. Projekt otrzymał oznaczenie - EA
425. Tymczasem VW miał kłopoty. Garbus gwałtownie tracił popularność, a
przygotowany do produkcji następca (konstrukcji Porsche) z silnikiem
umieszczonym pod tylną kanapą został odrzucony. Dla otarcia łez
stuttgracka firma prowadziła badania nad EA 425.
Volkswagen zgodził się, że samochód powinien mieć, ulokowany z przodu,
motor chłodzony cieczą i skrzynię biegów zblokowaną z przekładnią główną (trans-axle).
W ten sposób badania wykonywane dla VW mogły posłużyć do konstrukcji
dużego Porsche, nazwanego 928. Większy nacisk położono na prace nad EA
425. Sporo wysiłku włożono w badania, czy wał napędowy, umieszczony w
sztywnej rurze łączącej silnik i skrzynię biegów, nie będzie wpadał w
wibracje.
Sytuacja VW nadal się pogarszała i nad koncernem zawisło widmo bankructwa.
Z końcem 1973 roku wymówił on Porsche kontrakt na prowadzenie prac nad
nowymi modelami. Ostatecznie w 1974 roku projekt EA 425 został wykupiony
przez Porsche. Firma nieodzownie potrzebowała tańszego samochodu, a jego
przygotowanie od zera oznaczało stratę pięciu lat i wydanie dodatkowo 150
mln DM. Tymczasem wprowadzenie do produkcji EA 425 kosztowało 100 mln
marek i nastąpiło już w 1975 roku - auto nazwano 924.
Model budowano w dawnej fabryce NSU w Neckarslum. Silniki przywożono z
Salzgitter, kolejnego zakładu VW. Wszystkie możliwe części - od silnika
poprzez skrzynię biegów po klamki - kupowano u Volkswagena. Jedynie fotele
dostarczano z Zuffenhausen. Czterocylindrowa jednostka napędowa o
pojemności 2 l i mocy 125 KM to zmodyfikowana wersja motoru furgonu
dostawczego LT 28.
Silnik wpadał w wibracje powyżej 4800 obr./min. Czterostopniowa ręczna
(lub 3-stopniowa automatyczna) skrzynia biegów Audi miał zbyt mało
przełożeń. Wygłuszenie auta było bardzo słabe. Mimo tych wszystkich
niedostatków 924 okazała się zbawienna dla przedsiębiorstwa.
W 1974 roku Porsche ledwo wypracowało zysk (100 000 DM) i doświadczyło
groźnego zamówienia załamania (w roku modelowym 1975 roku zbudowano
zaledwie 9000 egzemplarzy). Na szczęście, 924 szybko zdobyła popularność,
a produkcja Porsche w 1976 roku przekroczyła po raz pierwszy w historii 20
000 sztuk.W kolejnym roku wytworzono 3000 samochodów więcej. Atrakcyjne
cena - 24 000 DM - i nietypowa, mało agresywna sylwetka opracowana przez
Tony'ego Lapine'a (następcę Butziego) w ciągu pierwszych pięciu lat
produkcji przyciągnęły 100 000 nowych klientów. Co ważne, część nawet nie
myślała wcześniej, aby kupić Porsche. Stali wielbiciele marki kręcili
jedna nosami na osiągi i całość konstrukcji. Aby ich zadowolić, w 1978
roku wprowadzono 924 Turbo z silnikiem o mocy 170 KM. Pomimo ulepszeń od
1980 roku sprzedaż 924 spadała, by w ostatnich pięciu (1980-85) osiągnąć
zaledwie 38 000 sztuk.
Równolegle z pracami nad 924 przygotowywano 928. Zakładano, że będzie to
pojazd z silnikiem V-8 o pojemności 5 l i mocy 300 KM, taka jak EA 425
wyposażony w trans-axle. Podobnie jak w wypadku 911, pojawiło się pytanie,
czy auto powinno być 4-osobowe, i padła ta sama odpowiedź: nie. Nie ma
sensu konkurować z Mercedesem i BMW, które produkują 10 razy więcej
samochodów.
Prototyp silnika ustawiono na stanowisku dynamometrycznym w styczniu 1973
roku. Już po kilku minutach pracy woda lała się z pękniętego kadłuba. Po
wykonaniu wzmocnień i kilku kolejnych testach w maju motor poddano
ostatecznym próbom.
W 1975 roku prace nad 928 właściwie zawieszono z powodu kryzysu
energetycznego, wrogiego nastawienia do aut sportowych (inspirowane przez
"Zielonych") i przekroczenie budżetu na badania 928. Skoncentrowano się na
wprowadzeniu na rynek 924. Kolejny rok zajęło prawidłowe skonstruowanie
zawieszenia tylnych kół - o zmiennej zbieżności.
Ostateczną wersję 928 zaaprobowano w czerwcu 1976 roku. Silnik otrzymał
pojemność 4,5 litra i moc 240 KM. V-8 (o kącie rozwarcia cylindrów 90 o)
był bardzo szeroki, a geometrię podwozia narzucił dział badań, Lapine mógł
niewiele zrobić, aby 928 wyglądała zgrabnie. Rzucała się w oczy szerokość
auta i patrzące w niebo reflektory.
Na potrzeby produkcji 928 w Zuffenhausen zbudowano nowy zakład, z którego
wyjeżdżało do 20 samochodów dziennie. Zaprezentowana w Genewie w 1977 roku
928 stała się sensacją i otrzymała tytuł Samochodu Roku 1978. Fuhrmann
sądził, że 4- i 8-cylindrowe modele zastąpią starzejące się 911, czym
denerwował Ferry'ego. Panowie postanowili ze sobą nie rozmawiać, a nagrodę
dla Samochodu Roku odebrał jedynie Fuhrmann. Jak na ironię losu, 911 kilka
dni wcześniej wywalczyła czwarte zwycięstwo w Rallye Monte Carlo. Sprzedaż
928 utrzymywała się na poziomie 1500 sztuk rocznie.
Koniec lat siedemdziesiątych nie najlepiej zapisał się w annałach firmy.
Rozwój nowych modeli przebiegał powoli i często przekraczał budżet.
Kolejne regulacje prawne zmuszały Porsche do kosztownych przeróbek
silników, a to opóźniało prace nad następnymi generacjami aut. Najtańsze
Porsche - model 924 - sprzedawało się coraz gorzej i konieczne stało się
wprowadzenie zmian w jego konstrukcji. Modernizacje 924 nie spowodowały
całkowitego wyeliminowania wad motoru VW. Po gruntownych poszukiwaniach
dostawcy (rozważano nawet zakup silnika V-6 PRV - Peugeot, Renault, Volvo)
zdecydowano się na adaptację jednego rzędu cylindrów motoru V-8 z modelu
928. Czterocylindrowa jednostka o pojemności 2,5 litra i mocy 163 KM
otrzymała dwa wałki wyrównażające i została zamontowana w zmodernizowanym
924. Nową kombinację, wyróżniającą się "muskularnymi" nadkolami i
masywniejszym przodem, nazwano 944. Samochód przedstawiono po raz pierwszy
w 1981 roku. Szybko stał się głównym produktem marki.
W grudniu 1980 roku odszedł Fuhrmann, zastąpiony przez Amerykanina Petera
W. Schutza. Nowy dyrektor nie chciał się pozbywać modelu 911, który
cieszył się stałym wzięciem. Dzięki doskonałemu zbytowi aut Porsche w USA
rozbudował natomiast produkcję i rozwinął sprzedaż. Rozpoczęcie
wytwarzania 911 stało się możliwe Dzięki pieniądzom Studebakera (Porsche
zaprojektował samochód dla tej firmy). Rozbudowy i unowocześnienia
dokonano także za dolary, ale pochodzące z rekordowej sprzedaży w USA.
Porsche zainwestował w fabryki około miliarda DM. Dodatkowo w 1974 roku
rozbudowano i unowocześniono otworzone centrum badawcze w Weissach. Można
tam było konstruować i testować wszystko - od motocykli po czołgi, od
silników lotniczych po okrętowe.
W biurach Porsche powstał Leopard, chociaż Amerykanie, pamiętając o
powiązaniach prof. Ferdynanda Porsche z wywiadem i przemysłem
hitlerowskim, nie zgodzili się na wspólne prace projektowe nad nową
generacją czołgów. Ponad połowę opracowań inżynierów z Weissach stanowiły
propozycje modernizacji samochodów Porsche.
W 1985 roku przedstawiono 944 Turbo, a w następnym - 944S i 928 S4, oba z
czterema zaworami na cylinder oraz możliwością zasilania benzyną
bezołowiową i współpracy z katalizatorem. Porsche szczycił się tym, że
jego auta wyposażono w katalizatory nie mają gorszych osiągów niż starsze
modele, spalające etylinę. Rynek docenił starania i w połowie lat
osiemdziesiątych produkcja przekroczyła 50 000 sztuk, z czego w
rekordowym, 1986 roku do USA trafiło niemal 30 500 pojazdów.
Doskonała sprzedaż i dochody pozwoliły na wywindowanie cen akcji na
giełdzie - w 1984 roku rodzina Porsche wystawiła część akcji do obrotu
publicznego.
W ciągu kilku lat nadeszły trudne czasy. Spadł eksport (szczególnie do
Ameryki) i dochody. W 1991 roku 944 zastąpiono 968, którego silnik o
pojemności 3 l osiągał moc 240 KM. Model okazał się niezbyt popularny.
Zmalał zbyt 928 i 911. W 1992 roku firma po raz pierwszy wykazała straty.
W 1993 roku 83-letni Ferry Porsche zrezygnował z funkcji prezesa rady
nadzorczej, a dwa lata później zaprzestano produkcji modeli 928 i 968 - w
sprzedaży pozostało jedynie nieśmiertelne 911.
3
Sport
Pierwszą poważną imprezą stuttgarckiej firmy był
24-godzinny wyścig w Le Mans w 1951 roku. Porsche zdobyło wtedy pierwsze
miejsce w klasie 750 - 1100 cm3. Aby zwiększyć moc, silniki rasowano i
powiększono ich pojemność. Okazały się na tyle niezawodne, że w 1952 roku
Porsche zajęło pierwsze miejsce w klasie 1,5 litra w wyścigu Mille Miglia.
W 1950 roku frankfurcki dealer VW zbudował dla siebie sportowo-wyścigowy
prototyp napędzany motorem Porsche. Firma chętnie pomogła entuzjaście.
Konstrukcja z centralnie umieszczonym silnikiem i dobrze sobie radziła w
wyścigach, i w 1952 roku Ferry polecił swoim konstruktorom zbudowanie
podobnego auta. Tak powstało pierwsze wyczynowe Porsche - Typ 550.
Centralnie umieszczona jednostka napędowa (nazwana Carrera) o pojemności
1,5 litra, z dwoma wałkami rozrządu w głowicy spoczywała na klasycznej
podłużnicowej ramie. Nadwozie wykonywano z aluminium. Auta startowały w
meksykańskim rajdzie Carrera Panamericana, ale nie ukończyły tych trudnych
zawodów. W tej klasie wygrało inne Porsche wystawione przez prywatny
zespół.
Samochód wymagał od kierowcy dużego doświadczenia. Aby ułatwić zawodnikom
jazdę, 550 zmodyfikowano - najpierw zamieniono podłużnicową ramę na
przestrzenną, a pół roku później, w sezonie 1956-57, zmodernizowano
przednie zawieszenie. Z góry przypominało literę "K". Zmodernizowany
pojazd oznaczono symbolem RSK.
W 1960 roku zmieniono międzynarodowe przepisy. Wymagano, by auta biorące
udział w wyścigach drogowych mieściły dwie osoby, miały miejsce na
walizkę, koło zapasowe i wyższe przednie szyby. Zwiększono rozstaw osi o
10 cm. Zmodernizowany pojazd oznaczono symbolem RS60. Podobnie jak
poprzednie wersje, samochód wygrywał w swojej klasie w Le Mans i
zdominował wyścig Targa Florio.
Porsche startowało nawet w Formule 1. Od 1961 roku regulamin F1 dopuszczał
do startu auta o pojemności silnika 1,5 l. Ferry Porsche zdecydował, że
warto spróbować, i do udziału w F2 w 1959 roku przygotowano jednomiejscowy
samochód. Wykorzystano tyle części (w tym silnik Carrera) a RSK, ile tylko
było można. Projekt oznaczono symbolem 718/2. Na 1962 rok przygotowano 1,5
litrowy, 8-cylindrowy silnik. Liczba zwycięstw okazała się jednak mniejsza
niż firma się spodziewała i w 1962 roku Porsche wycofało się z F1.
RS61 także nie radziły sobie z konkurencją mimo współpracy z Zagato i
Abarthem. Nadszedł czas na następcę. Po prezentacji modelu 911, we
wrześniu 1963 roku, Ferry zgodził się na rozpoczęcie prac nad samochodem
sportowo wyścigowym, o nazwie Typ 904. Butzi zajął się opracowaniem
nadwozia. Ferdinand Piech przygotował adaptację motoru z 911. Pojazd
zasłynął jako trwały i szybki. Co ciekawe jeździł z silnikiem Carrera,
gdyż 6-cylindrowy z 911 nie był jeszcze gotowy.
W 1965 roku Piech objął dział badań i sportu. Coraz większe moce, lepsze
osiągi, doskonalsza technologia. Cały program, choć wyjątkowo udany,
okazał się niesłychanie drogi. Wuj Piecha, Ferry z trudem "przełykał" więc
budżet działu sportowego.
Piech przygotował "odchudzoną" wersję 904 z odkrytym dachem. Ferrari
zaprezentował model Dino, trzeba więc było szybko zaprojektować nowe auto.
Zastosowano przestrzenną ramę i 2-litrowe, 8-cylindrowe silniki. Tak
narodziło się Porsche 906, zwane też Carrera 6. W 1966 roku cztery 906
ukończyły Le Mans za trzema Fordami GT40 MkII z motorami o pojemności 7 l.
W kolejnym roku zaprezentowano 910, a następnie 907. Ten ostatni model
startował w Le Mans, gdzie okazał się tak szybki jak Fordy i Ferrari. Gdy
CSI (poprzedniczka dzisiejszego FIA) nagle ograniczyła do 3 litrów
pojemność silników rywalizujących w Le Mans, Piech zadecydował o
rezygnacji z 8-cylindrowej jednostki i dodaniu dwóch cylindrów do motoru
DOHC (wersja wyścigowa) z 911. Tak powstał 3-litrowy tani w produkcji i
niezawodny silnik. Osiągał moc ok. 350 KM. Wbudowano go do auta
oznaczonego symbolem 908 i... przez pierwszy rok zespół spotkało wiele
niepowodzeń. Dopiero sezon 1969 należał do udanych, choć długo oczekiwane
zwycięstwo w Le Mans nie zostało zdobyte.
Sławę wszystkich Porsche przyćmił typ 917. CSI pozwoliła na uczestnictwo w
wyścigach samochodom grupy 4: starym Fordom, Lolom i innym weteranom z
ogromnymi silnikami o pojemności do 5 l. Nieoczekiwanie Porsche zbudowało
w tej klasie nowe auto - typ 917 z motorem o mocy 550 KM. Podobnie jak
908, 917 wyposażono w przestrzenną kratownicową aluminiową ramę
(konkurencja stosowała konstrukcje skorupowe). Miała masę zaledwie 52 kg i
zawierała w rurkach gaz pod ciśnieniem. Spadek ciśnienia sygnalizowany na
manometrze oznaczał pęknięcie. Do 8 cylindrów 908 dodano jeszcze 4 i w ten
sposób otrzymano 12-cylindrową jednostkę o pojemności 4,5 litra. W głowicy
mieściły się tylko 2 zawory na cylinder - resztę miejsca zajmowały żeberka
chłodzące.
Fabryka zbudowała aż dwadzieścia pięć 917 i CSI homologowała auto. Co
ciekawe, firma potrzebowała zaledwie 10 miesięcy, aby skonstruować pojazd
i zbudować 25 egzemplarzy. Rok 1970 okazał się rekordowy - 917 wygrała
większość imprez, w których startowała, w tym Le Mans. W następnym roku
samochody uczestniczyły w amerykańskich wyścigach Can-Am. Aby wygrać z
ogromnymi Fordami i Chevroletami, do 12-cylindrowych motorów dołożono
turbosprężarki - moc wzrosła do 1100 KM. Żeby uniknąć zbyt częstych
poślizgów kół, w najmocniejszej wersji usunięto mechanizm różnicowy.
W roku 1972 i 1973 Porsche nie miało godnych siebie konkurentów. Ci
ostatni doprowadzili do zmiany przepisów i ostateczne wersja Porsche
917/30 przeszła do historii niepokonana.
W Europie Porsche zajęło się zdobywaniem mistrzostw aut GT. Udoskonalona
911 otrzymała 300-konny (później 450-konny) silnik, opony z 917 i nazwę
Carrera RSR. Auta wyróżniały się potężnymi błotnikami i rozgromiły
konkurencję w 1973 i 1974 roku.
Dwa lata później przygotowano Porsche turbo (typ 930) do startów w
wyścigach grupy 4., 5. I 6. Tak powstało Porsche 934, 935 i 936. Sylwetka
dwóch pierwszych przypominała 911. Silniki (o mocy odpowiednio ok. 500 i
ok. 600 KM) i zawieszenia przygotowano specjalnie dla bolidów. Nadwozie
936 było podobne do nadwozia 917/30. Cała trójka bezwzględnie rozprawiła
się w Le Mans w sezonie 1976 i 1977. Także w kolejnych latach Porsche nie
miało kłopotów ze zwycięstwem w Le Mans. Udoskonaliło stare silniki i
zawieszenia.
W 1982 roku ukazał się nowy regulamin dla aut sportowo-wyścigowych.
Najważniejszą zmianą było ograniczenie zużycia paliwa. Firma przygotowała
nadwozie o konstrukcji skorupowej, silnik z czterema zaworami na cylinder
i głowicami chłodzonymi wodą, adaptując w ten sposób motor wyścigówki
zbudowanej na wyścig 500 mil Indianapolis. Całość nazwano typ 956. Zajął
on pierwsze miejsce w Le Mans w 1982 roku, powtarzając ten sukces w
kolejnych latach. Do wyścigów w USA powstała wydłużona wersja 956 nazwana
962. W 1986 roku przygotowano 961 z napędem na cztery koła, ale pomysł nie
sprawdził się w praktyce.
Na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych powtórnie
zmieniono regulamin wyścigów, aby przyciągnąć więcej uczestników. Porsche
powróciło do modelu 911, wystawiając GT1 (moc ok. 550 KM) i GT2 (moc ok.
350 KM). W 1997 roku GT1 osiągał moc ok. 700 KM.
Firma nie skoncentrowała się wyłącznie na wyścigach. Porsche kilkakrotnie
wygrało Rajd Monte Carlo. Marka próbowała bez powodzenia swych sił w
rajdzie Safari (kierowcą fabrycznym był m.in. Sobiesław Zasada). Dużym
sukcesem zakończyły się starty w maratonie Paryż - Dakar, w którym w 1983
roku zwyciężyła napędzana na tylne koła 911 i rok później - 911 z napędem
na koła obu osi. Wynik ten udało się powtórzyć w 1986 roku modelem 959.
Porsche powróciło nawet na krótko do F1. W 1983 roku dla teamu McLarena
przygotowało silnik V-6 o mocy ok. 650 KM. Zespół zdobył mistrzostwo
świata w 1984 i 1985 oraz tytułu wicemistrzowskie w dwóch kolejnych
latach.