gora

Przegląd prasy

 

Polska
Ile za autostradę do Gdańska
Finał negocjacji

Gazeta Wyborcza - czwartek, 5 sierpnia 2004 - wkładka Bydgoszcz - Gospodarka

Dziś, po siedmiu latach negocjacji, powinniśmy się dowiedzieć, ile będzie kosztować autostrada A1 z Gdańska do Grudziądza. To pierwsza w Polsce płatna autostrada, której budowa może być dofinansowana przez państwo.

Chcę, aby w czwartek ustalono cenę budowy jednego kilometra autostrady, a 16 sierpnia ogłosimy decyzję, czy budową zajmie się koncesjonariusz, czy też droga zostanie zbudowana tradycyjnie przez GDDKiA - powiedział nam wiceminister infrastruktury Ryszard Kurylczyk. -- Dziś spotkają się przedstawiciele Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) oraz firmy Gdańsk Transport Company (GTC), która ma koncesję na budowę, ok. 90 km autostrady A1 spod Gdańska do Grudziądza.
Zaraz potem - jak mówi Kurylczyk - należy zdecydować, co z budową odcinka z Grudziądza do Torunia, na który GTC ma również koncesję. Uważa on za skandal to, że negocjacje z tą spółką trwały od 1997 r. Nowy minister zna problemy budowy autostrady, bo od jesieni 2001 r. do tej pory był wojewodą pomorskim. Dwa główne to koszty inwestycji i wysokość dopłat z państwowej kasy.
GTC szacowało koszt budowy kilometra autostrady z Grudziądza do Gdańska na 5,88 mln euro. Cały odcinek kosztowałby więc ok. 530 mln euro (bez odsetek od kredytów na tę budowę), w większości (75 proc.) gwarantowanych przez państwo. Jednocześnie w tym rozwiązaniu państwo wzięłoby na siebie całe ryzyko związane z ruchem po nowej autostradzie. I gdyby opłaty za przejazd nie starczały na spłatę kredytów, państwo dopłacałoby brakujące kwoty. Ile? W pesymistycznym wariancie - grubo ponad 100 mln zł rocznie. Im cena proponowana przez GTC będzie niższa, tym mniejsze kwoty gwarantowałby skarb państwa i tym mniej trzeba by dopłacać do spłaty inwestycji. Pieniądze na dopłaty pochodziłyby z opłaty paliwowej, którą od początku tego roku płacą kierowcy wraz z każdym litrem paliwa.
Właśnie ze względu na możliwość tak znacznego zaangażowania pieniędzy publicznych Ministerstwo Infrastruktury brało pod uwagę w pierwszej połowie roku zerwanie umowy z GTC i budowę autostrady metodą tradycyjną, przez GDKKiA. W ekspertyzach renomowanych doradców, które GDDKiA dostała pod koniec lipca, koszt budowy kilometra autostrady z Gdańska do Grudziądza oszacowano od 4,6 do 5,2 mln euro. To taniej, niż chce GTC.
W zeszłym tygodniu GDDKiA podpisała umowy na budowę tradycyjną metodą innej autostrady z Konina do Strykowa. Koszt kilometra tej drogi wyniesie ok. 3,2 mln euro.
- Po rozpatrzeniu różnych szacunków przyjęliśmy, że proponowane koszty autostrady A1 wahają się od 5,33 do 5,88 mln euro za 1 km - powiedział nam wiceminister Kurylczyk. Są to wielkości bliskie propozycjom GTC.
Dopłaty z publicznych pieniędzy do spłaty kredytów na autostradę z Gdańska do Grudziądza mogą pochłonąć początkowo grubo ponad jedną dziesiątą wszystkich pieniędzy, które w postaci opłaty paliwowej łożą wszyscy kierowcy na inwestycje drogowe.
Na inwestycje drogowe potrzeba wielkich pieniędzy, bo Polska zobowiązała się wobec UE, że od 2007 r. otworzy swobodny dostęp do podstawowej sieci dróg krajowych dla gigantycznych ciężarówek o nacisku 11,5 tony na oś. Jeśli nawierzchnie dróg przewidzianych do ruchu takich pojazdów nie zostaną na czas wzmocnione, to wielkie ciężarówki mogą je kompletnie rozjechać.
- Uważam, że priorytetem jest budowa autostrad i dróg ekspresowych, które połączą nas z europejskimi drogami. Nawet jeśli będzie to kosztem pogorszenia jakości dróg pewnych klas - uważa wiceminister Kurylczyk. Dodał, że w przyszłym tygodniu chce zapoznać rząd z raportem o harmonogramie budowy kolejnych odcinków autostrad i dróg ekspresowych. - Chcemy też powołać wiceministra infrastruktury odpowiedzialnego za politykę transportową i nadzorującego sprawy drogownictwa, kolejnictwa, transportu wodnego, portów, które są rozdzielone teraz pomiędzy różnych wiceministrów - stwierdził Kurylczyk.

* Premier Marek Belka powołał Grzegorza Mędzę na stanowisko wiceministra infrastruktury odpowiedzialnego za sprawy finansów. Do tej pory 39-letni Mędza był prezesem firmy doradczej Pekao Access, Wiceministrem infrastruktury odpowiedzialnym za budownictwo ma zostać Andrzej Bratkowski, minister budownictwa w rządzie Hanny Suchockiej.

Andrzej Kublik