gora

Przegląd prasy

 

 

Sportowcy rodem z Zespołu Szkół Samochodowych
Snowboardzista, co za nic ma kontuzje
Łukasz Sieroń mistrzem Bydgoszczy


Gazeta Wyborcza
poniedziałek 6 lutego 2006

W rozegranych wczoraj w myślęcinku mistrzostwach Bydgoszczy w snowboardzie bezkonkurencyjny okazał się Łukasz Sieroń.
   - Udało misię to mimo zerwanych wiązadeł w kolanie - cieszy się.

Zanim na jego szyi zawisł medal, musiał pokonać 17 przeciwników. Rywalizacja była tak zacięta, że o wyniku decydowały ułamki sekund.
   - Właściwie to ja nie wiem, jakim cudem udało mi się wygrać - opowiada Sieroń - Jestem żywym dowodem na to, że nawet najgroźniejsza kontuzja nie musi oznaczać końca sportowej zabawy.
Swoje hobby Łukasz okupił licznymi urazami. Podczas jednego ze zjazdów snowboardowych w tym roku wprawił w osłupienie swoich kolegów. - Dość nieszczęśliwie upadłem na bark. Nastawiłem go sobie sam jeszcze przed przyjazdem pogotowia ratunkowego - opowiada.
Oprócz tego złamał z przemieszczeniem kość piszczelową i wielokrotnie miał skręconą nogę. - To nic. Trzeba zacisnąć zęby i dalej robić swoje. Nie boję się już żadnego złamania - śmieje się mistrz Bydgoszczy.
Łukasz uczy się w trzeciej klasie technikum samochodowego. - Myślę o zaocznych studiach, w przyszłości będę pomagał w biznesie prowadzonym przez moją rodzinę. Bardzo lubię pomagać rodzicom - dodaje Łukasz.
Na snowboardzie jeździ od 11 lat. - Tą pasją zaraził mnie mój tata. Kiedyś niewiele osób wiedziało, czym jest ten sport. Bywało, że wytykali mnie palcem i śmiali się z tego, że jeżdżę tylko na jednej desce. Teraz na szczęście nastawienie ludzi się zmieniło - twierdzi.
Łukasz jeździ na rowerze, nurkuje i gra w tenisa. - Jak do tej pory sport wypełnia prawie cały mój wolny czas. Byleby kontuzje omijały mnie szerokim łukiem - kończy.

Mistrz Bydgoszczy w snowboardzie 2006 Łukasz Sieroń

autor: Mikołaj Rogoziński
opracowanie strony: IK