Z Warszawy do Częstochowy za 20 zł, i to w 4 osoby! To
nie żart ani też reklama "taniego" przewoźnika. To koszt paliwa zużytego przez
Renault Kangoo przystosowane do napędu CNG, czyli sprężonym gazem ziemnym. Takim
samym, jakiego używamy do gotowania wody na herbatę.
Unijni eksperci szacują, że w 2020 roku co piąty (!) samochód
jeżdżący po europejskich drogach będzie zasilany paliwami alternatywnymi, z
czego połowę stanowić mają auta zasilane CNG, a reszta - po 5 % - przypadać ma
na wodór i biopaliwa. Oznacza to, że za 15 lat w Unii będzie aż 24 mln. pojazdów
na CNG, a w Polsce - proporcjonalnie - ok. 2 mln.
Paliwo
Skąd takie zainteresowanie sprężonym metanem? Przede wszystkim z powodu
ceny. W starych krajach UE jest on tańszy średnio o połowę, w Polsce cena 1 Nm3
(odpowiada energetycznie 11 benzyny) to zaledwie jedna trzecia ceny benzyny. O
ekonomicznych zaletach CNG przekonać się można porównując koszty eksploatacji
Fiata Multipli w trzech wersjach paliwowych. W obliczeniach uwzględniliśmy
wyższą o 10-15 % cenę samochodów fabrycznie przystosowanych do zasilania
sprężonym metanem (tabela 1).
Przyczyną zainteresowania gazem ziemnym jako paliwem samochodowym jest nie tylko
cena, ale też... ekologia. Sprężony metan jest zdecydowanie “czystszym" paliwem
od tradycyjnego: w wyniku spalania powstaje mniej CO2, CO, N0x,
a zwłaszcza rakotwórczych cząsteczek stałych - sadzy. Ze znanych paliw bardziej
ekologiczny jest tylko wodór. W dodatku CNG ma wysoką wartość energetyczną: 1 kg
gazu ziemnego zastępuje 1,31itra oleju napędowego lub 1,51itra benzyny.
Bezpieczeństwo
Wbrew panującym u nas opiniom CNG jest najbezpieczniejszym paliwem
wykorzystywanym do napędu pojazdów. Wynika to głównie z wysokiej temperatury
zapłonu wynoszącej 650 °C (wyraźnie wyższa niż np. benzyny). Ta zaleta w
połączeniu z wąskim przedziałem palności w mieszance z powietrzem oraz dużą
lotnością sprawia, że auta na CNG są bezpieczniejsze w użytkowaniu od pojazdów
na benzynę czy LPG. Dlatego bez ograniczeń mogą korzystać z parkingów
podziemnych czy promów.
Kultura pracy silnika
Korzystną własnością CNG jest jego wysoka, bo wynosząca aż 130, liczba oktanowa
(w najlepszych benzynach dochodzi do 100). Tak duża odporność na spalanie
detonacyjne pozwoliła konstruktorom na wyraźne podniesienie stopnia sprężania.
Dla przykładu w Oplu Astra Caravan 1.6 CNG wynosi on 12,5:1. Dzięki temu cięższe
(z racji zamontowanych zbiorników gazu) auto może rozpędzać się do 100 km/h w
14,5 s i osiągać 177 km/h.
Zasoby
O ile złoża ropy oceniane są na 50 lat, o tyle złoża gazu powinny zaspokoić
trzykrotnie dłuższą eksploatację.
W wielu krajach pojazdów na ziemny sprężony gaz (określanych skrótem NGV od
Natural Gas Vehicles) przybywa bardzo szybko. W Argentynie - światowym liderze
aut napędzanych CNG - aż 15-20 tys. miesięcznie, choć głównie są to przerobione
na gaz benzynówki. W latach 2002-04 liczba pojazdów na CNG wzrosła na świecie z
1,5 min do ok. 3,9 min. Takiej dynamiki (160 %) nie odnotowano w żadnego innej
kategorii pojazdów zwłaszcza że przypadła na okres stagnacji w przemyśle
motoryzacyjnym. Pomogły zachęty ze strony niektórych rządów. Np. w USA nabywców
aut napędzanych gazem i inwestorów budujących stacje tankowania LPG i CNG
skusiły wciąż obowiązujące znaczne ulgi podatkowe. Jednak największymi
entuzjastami metanu jako paliwa wciąż są kierowcy z Ameryki Południowej i Azji
(prawie 3 miliony aut). To wystarczy, by wszystkie znaczące fabryki (Mercedes,
Volvo, Ford, Fiat, Volkswagen. Honda czy Opel) wzbogaciły ofertę o auta na CNG.
W Europie dostępnych jest ich już w sumie ponad 50. Prawie wszyscy producenci
autobusów produkują wersje zasilane tym paliwem. Co więcej, auta na metan
zdobywają nagrody, wygrywając konkurencję z konwencjonalnymi autami (patrz
Zafira CNG).
Po naszych drogach jeździ nie więcej niż 250 pojazdów
zasilanych sprężonym gazem ziemnym, a więc 12 razy mniej niż w latach 50. W tej
liczbie jest 38 autobusów, a resztę stanowią auta osobowe i dostawcze. Nie jest
to wiele, zważywszy na to, że zaliczamy się do potentatów w klasie samochodów na
LPG. Przyczyną jest przede wszystkim brak stacji tankowania, co po części wynika
z wysokich kosztów ich budowy, a po części ze znikomej liczby odbiorców. Dziś w
Polsce takich stacji jest nie więcej niż 20 (w latach 50. było 17). Z kolei
kłopoty z zatankowaniem metanu ograniczają popularność aut CNG i kółko się
zamyka. Do tego dochodzą mity na temat niebezpieczeństwa, np. podczas kolizji
tak zasilanym autem. Jednak niezaprzeczalne zalety sprężonego gazu ziemnego jako
paliwa (cena, ekologia) wymuszą jego popularyzację. Coraz więcej firm
instalatorskich wprowadza do swoich ofert adaptację samochodów do zasilania
metanem. Jedną z takich prób jest przeróbka Renault Kangoo 1.216V dokonana przez
Elpi-gaz z Gdańska (tabela 2).
Ile to kosztuje?
Zależnie od urządzenia i materiału na zbiornik (stal czy kompozyty) koszt
przystosowania auta wynosi od 5 do 8 tys. zł i jest wyższy o około 2 tys. niż w
przypadku aparatury LPG. Różnica wynika m.in. z dużo wyższego ciśnienia
roboczego w układzie CNG. Cały system dzieli się na dwie części:
wysokociśnieniową - 200 atm (zbiornik, przewody, reduktor) oraz niskociśnieniową
-10 atm (sterowniki, wtryskiwacze gazu).
Instalacja zwraca się (w przypadku opisanego niżej Kangoo 1.2, przy średniej
cenie metanu 1,7 zl/Nm3 i średniej cenie benzyny LO 95 3,9 zł/l) już
po 49 tys. km czyli po nieco więcej niż dwóch latach średniej eksploatacji auta.
Jak widać, CNG może być korzystną inwestycją. Silnik startuje na benzynie. Po
paru sekundach następuje automatyczne przełączenie na gaz. Specjalny regulator
stukrotnie obniża jego ciśnienie. Potem następuje odmierzenie optymalnej dawki
paliwa, podanie jej do rur ssących i zassanie wraz z powietrzem do cylindrów.
Osiągi?
Nieznacznie ustępują benzynowym odpowiednikom. Różnica nie przekracza zwykle 10
proc. i jest trudna do zauważenia w codziennej eksploatacji. Jedną z przyczyn
jest nieco większa masa własna aut zasilanych CNG (w przypadku Astry 1.6 Caravan
o 65kg).
Auto serwisuje się co roku, zaś jego zbiornik gazu kontroluje
się raz na kilka lat (w zależności od materiału od 3 do 10).
Autor artykułu: Ryszard Cydejko, war
Włodzimierz Kleniewski
Rzecznik Prasowy Mazowieckiej Spółki Gazownictwa
Auta napędzane CNG mogą być tankowane w Warszawie przy ul.
Kasprzaka 25. Cena gazu brutto za 1 metr sześcienny wynosi 1,72 zł. Czas
tankowania pojazdu sprężonym gazem ziemnym nie odbiega od czasu tankowania
paliwami płynnymi i zwykle nie przekracza pięciu minut. Ze stacji korzystają
samochody osobowe i dostawcze bez wyraźnej przewagi liczbowej jednych nad
drugimi. Tankują tu też autobusy. Liczba klientów w ostatnich miesiącach
znacznie się zwiększyła.
CNG w pigułce
Skrót pochodzi od Compressed Natural Gas. 98 proc. jego zawartości stanowi
metan. Rosnące ceny paliw płynnych sprawiły, że obecnie jest tańszy od benzyny,
oleju napędowego oraz propanu butanu (Liquified Petroleum Gas). Czym różni się
CNG od LPG zwanego też autogazem? Przede wszystkim stanem skupienia. LPG skrapla
się w temperaturze pokojowej i już przy ciśnieniu rzędu trzech bar. CNG
przechowywany standardowo w zbiornikach pod ciśnieniem 200 bar nawet wtedy
pozostaje gazem.
Druga młodość CNG
Oto przykład, jak stary pomysł po latach przeżywa drugą młodość. Silniki
gazowe wynaleziono przed ponad wiekiem, ale szerszego wykorzystania doczekały
się dopiero w latach 30. ubiegłego wieku we Włoszech. W Polsce w latach 50.
jeździło (zwłaszcza na południu kraju) takich samochodów ponad trzy tysiące,
głównie ciężarowych, które mogły wówczas tankować w 17 stacjach. Obfitość
benzyny w latach 60. sprawiła, że metan jako paliwo samochodowe został niemal
zapomniany. Dopiero ostatnie kłopoty z ropą naftową, upowszechnienie wtrysku
wielopunktowego i materiałów kompozytowych (z których powstają wysokociśnieniowe
zbiorniki) pozwoliły mu na powrót.
Krzysztof Kozieńcow
Użytkownik Renault Kangoo 1.6 zasilanego CNG
Sprężony gaz ziemny tankuję od sześciu miesięcy do mojego służbowego Renault
Kangoo 1.6 - to auto “trójpaliwowe" przygotowane przez firmę Elpi-gaz. Mogę nim
jeździć, korzystając z LPG, CNG, no i oczywiście benzyny. Jestem przyzwyczajony
do gazu, bo wcześniej korzystałem z instalacji LPG. Jazda na “metanie" nie różni
się niczym od jazdy na LPG, oczywiście z wyjątkiem kosztów. Oszczędności są
wymierne. Tankując za 20 zł, mogę przejechać 250 km, jeżeli zatankuję LPG za tę
samą kwotę, przejadę tylko 140 km o benzynie już nie wspominam.
Zespół Szkół Samochodowych w Bydgoszczy jako jedyna szkoła samochodowa w
Polsce jest członkiem Grupy Inicjatywnej Zasilania Pojazdów Sprężonym
Gazem Ziemnym CNG, która istnieje przy Pomorskiej Spółce Gazowniczej w
Gdańsku. W dniu 15 grudnia 2006 roku pod patronatem Spółki została uroczyście
otwarta kolejna stacja tankowania CNG w Słupsku. Warto zaznaczyć, że również w
Bydgoszczy, na terenie Zakładu Gazowniczego przy ul. Jagiellońskiej istnieje i
jest czynna stacja tankowania CNG. Na razie korzystają z niej głównie
samochody służbowe gazowni, ale wkrótce może inni amatorzy taniego jeżdżenia,
kto wie?...
Przyp. webmastera.