gora | ||
Bezpieczeństwo |
||
|
Artykuł publikujemy za zgodą autora |
Mandat dla instruktora i egzaminatora?
Za niezgodną z przepisami jazdę kierowca płaci mandat i dostaje karne punkty. Za łamanie zasad ruchu drogowego podczas nauki jazdy czy nie panowanie nad pojazdem kursant nie płaci nic. Największą karą niedoszłego kierowcy jest kolejny egzamin państwowy. Wszystkie niedoskonałości jazdy, jak próby wjazdu na czerwonym świetle, przejeżdżanie podwójnej linii ciągłej, nie włączenie obowiązkowych świateł mijania czy wymuszanie pierwszeństwa idą na konto instruktora lub egzaminatora. O tym jednak wie niewielu lub nie chcą wiedzieć.
To aż światła! Jazda z prędkością utrudniającą ruch innym kierowcom kosztuje 2 punkty karne i mandat 50 zł. Na egzaminie kursant w ten sposób jedzie prawie pół godziny zanim egzaminator podejmie decyzję o oblaniu. A powinien przerwać go wcześniej widząc brak umiejętności jazdy, którego podłożem są jeszcze lęki i obawy w kierowaniu pojazdem. Kierowca płaci stuzłotowy mandat i dodatkowo 2 punkty karne za niewłączanie obowiązkowych świateł mijania. Zdający egzamin ma pretensje, że egzaminator się czepia, bo to tylko światła. Niedozwolone manewry Podobnie jest przy skręcaniu. Przepisy jednoznacznie określają co należy zrobić przed wykonaniem skrętu w lewo czy w prawo. Złamanie tych reguł kończy egzamin nawet wówczas, gdy na drodze oprócz pojazdu egzaminacyjnego nie ma żadnego uczestnika ruchu. Przykładem jest skrzyżowanie ul. Jastrzębiej z ul. Chodkiewicza. Wykonywany manewr skrętu w lewo pojazdem w pozycji 2 z prawego pasa ruchu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami i natychmiast kwalifikuje się do przerwania egzaminu. Dla części zdających to nie jest jeszcze powód. Uważają, że musi dojść do gwałtownego hamowania innych pojazdów i nagłego działania hamulcem lub chwyceniem za kierownicę przez egzaminatora. W tej sytuacji ruchowej również niezatrzymanie się przed wjazdem na skrzyżowanie kończy egzamin. Przecież ze znaku drogowego B-20 “stop” dla kierowcy wynikają konkretne obowiązki. Jeżeli ich nie przestrzega, oznacza to brak odpowiednich umiejętności jazdy lub lekceważenie przepisów, a na to egzaminator pozwolić nie może.
|
Mirosław Tomacki e-mail: mirosław.tomacki@wp.pl “Express Bydgoski” wtorek, 6 grudnia 2005 |