O skrzyżowaniu ul. Zygmunta Augusta z ul. Rycerską pisaliśmy w 2003 roku zaraz po oddaniu do ruchu zmodernizowanej pętli autobusowej. Wtedy wyszło nam, że kierowca nie jest w stanie odczytać ustawionych tam znaków drogowych. Na bardzo krótkim, bo 40 m odcinku ul. Rycerskiej ustawionych jest aż 12 znaków drogowych stanowiących o pierwszeństwie przejazdu i kierunkach ruchu! Na ironię zasługuje fakt, że do prawidłowego, zgodnego z przepisami oznakowania tego labiryntu uliczek i wysepek brakuje jeszcze co najmniej czterech znaków drogowych pionowych.

Na rysunku głównym przedstawione są miejsca, gdzie przyszły kierowca popełnia błąd i kończy egzamin. W zaznaczonym obszarze A nie wolno jechać prosto w ul. Rycerską, ponieważ przed skrzyżowaniem ustawiony jest znak C-4 “nakaz skrętu w lewo”. Niestety zauważenie tego znaku zaraz po skręcie w prawo zza budynku jest właściwie niemożliwe. Trzeba znać to miejsce by samodzielnie bez polecenia skrętu od egzaminatora przejechać poprawnie kilkunastometrowy odcinek. W obszarze B trzeba pojazdem w pozycji 1 ustąpić pierwszeństwa wyjeżdżającemu z bramy pojazdowi 2. Ta sytuacja jest wynikiem niejasnych reguł pierwszeństwa, gdzie kilka metrów od skrzyżowania z łamanym pierwszeństwem jest skrzyżowanie równorzędne. Z kolei w obszarze C, za krzakiem ustawiony jest znak B-2 “zakaz wjazdu” z tabliczką. Wcześniej jednak nie ma żadnego zakazu jazdy w tym kierunku lub nakazu jazdy w lewo. Tutaj wpadnie każdy mistrz kierownicy z projektantem tego labiryntu włącznie.