.

Austria - Włochy 2010
Wiedeń - Mediolan - Rzym - Wenecja

 


Właśnie zakończyła się 8-dniowa szkolna wycieczka zawodoznawczo – turystyczna (12 – 19 września 2010 roku). Uczniowie naszej szkoły pod opieką nauczycieli i pani Patrycji – pilotki biura podróży KORSARZ odbyli podróż do Austrii i Włoch.

Wyjechaliśmy z terenu szkoły w niedzielny późny wieczór i po całonocnej jeździe dojechaliśmy do stolicy Austrii – Wiednia.  Tam pod opieką przewodnika zwiedziliśmy najważniejsze zabytki tego pięknego miasta.

Następny dzień naszej wycieczki miał mieć już charakter zawodoznawczy. Dojechaliśmy do Mediolanu , a pierwszym obiektem do zwiedzania okazał się stadion San Siro. To kolos na 80 tysięcy kibiców z krytymi trybunami, na którym swoje mecze rozgrywa drużyna AC Milan. Zwiedziliśmy trybuny oraz pomieszczenia prasowe i szatnię zawodników.

Pierwszym elementem wycieczki zawodoznawczej było muzeum – galeria Alfa Romeo w Arleze koło Mediolanu. Obejrzeliśmy mnóstwo starych samochodów tej marki, które zostały zgromadzone w kilkupiętrowym budynku.  Drugim punktem zwiedzania była galeria Ferrari w Maranello koło Bolonii. Ciekawie zorganizowane muzeum eksponowało historię, tradycję i współczesność samochodów Ferrari.

Niestety do fabryk Alfa Romeo i Ferrari nie mogliśmy wejść. Za to hitem dnia stała się możliwość przejażdżki samochodami Ferrari. Tuż obok galerii, firma Push Start Stefano Ravazziniego oferowała swoje usługi za „skromne” 20 Euro od osoby, pod warunkiem, że jednocześnie pojadą trzy osoby. Kierowcą był oczywiście pracownik firmy. Chętnych do przejażdżki po ulicach Maranello było tylu, że nie zdążyliśmy zwiedzić Bolonii.

Następnego dnia mieliśmy zarezerwowane wejście na linię produkcyjną producenta motocykli Ducati w Bolonii. Grupy 10 – 11 osobowe w towarzystwie przewodników zwiedzały linię produkcji silników oraz linię montażu motocykli i dział kontroli jakości gotowych wyrobów. Po zwiedzeniu linii produkcyjnej grupy miały okazję zwiedzić przyfabryczne muzeum  Ducati. W historii szkolnych wycieczek zagranicznych było to pierwsze nasze wejście do fabryki motocykli !!!

Z Bolonii udaliśmy się w drogę do Rzymu. Dojechaliśmy tam późnym popołudniem, i nie marnując czasu udaliśmy się metrem na zwiedzanie miasta. Przeszliśmy przez Plac Hiszpański ze słynnymi Hiszpańskimi Schodami zakochanych i dotarliśmy do fontanny Di Trevi. Tam można było skosztować podobno najlepsze lody w Rzymie. Skosztowaliśmy – były wyśmienite.

Na nocleg udaliśmy się do miejscowości Fiugi, gdzie mieszkaliśmy w hotelu Villa Cavour. Następny cały dzień był przeznaczony na zwiedzanie Rzymu z przewodnikiem. Zaczęliśmy od Bazyliki na Lateranie, następnie Święte Schody, potem Zamek Świętego Anioła, Koloseum, Forum Romanum, aż dotarliśmy do Watykanu. Na Placu Świętego Piotra, po odstaniu w niedługiej – na szczęście – kolejce wszyscy pokłoniliśmy się przed grobem papieża Polaka – Jana Pawła II. Potem zwiedzaliśmy wnętrze Bazyliki Świętego Piotra, a w czasie przeznaczonym na samodzielne zwiedzanie kilka osób udało się na szczyt Bazyliki – windą i schodami w kopule bazyliki – skąd rozpościera się fantastyczny krajobraz całego Rzymu. A że pogoda była wspaniała, widoki były niezapomniane.

Z Rzymu udaliśmy się w dalszą drogę do Wenecji. Po drodze mieliśmy ostatni nocleg. Mieszkaliśmy w hotelu Ismaele w Chiusi (Toskania). Warunki zakwaterowania przeszły nasze najśmielsze oczekiwania – basen hotelowy zaroił się od amatorów wieczornej kąpieli. Wypoczęci i zrelaksowani, w sobotę zwiedzaliśmy Wenecję. I choć pogoda spłatała nam małego figla, bo padał deszcz, to nie zmąciło to doskonałych nastrojów uczestników wycieczki. Całodniowy pobyt w Wenecji (wypływaliśmy z przystani do autokaru o godzinie 20.00)  pozwolił każdemu chętnemu na zwiedzenie wielu atrakcji i nieznanych zakątków miasta, pozwolił na zakup pamiątek, skosztowanie włoskiej kuchni czy wypicie małego espresso.

Podróż powrotna trwała 18 godzin, po drodze – już w Polsce – poranny posiłek (obiad o godzinie 9 rano), i w godzinach popołudniowych zajechaliśmy na dziedziniec szkolny, gdzie oczekiwali już rodzice.

Należy nadmienić, że autokar podstawiła firma EuroTim z Bydgoszczy, a panowie kierowcy jechali bardzo bezpiecznie, za co wszyscy im dziękujemy.
Wycieczkę organizacyjnie przygotował i poprowadził SAMI WIECIE KTO, i za to bardzo panu profesorowi dziękujemy.
 


 

Komentarz Ireneusz Kulczyk
Zdjęcia: Ireneusz Kulczyk, Arkadiusz Konarzewski

początek strony