gora | |||
Republika Czeska |
|||
Wyjechaliśmy ok. godziny 6.15 rano, z pod budynku naszej szkoły. Około godziny 11 dojechaliśmy do Zielonej Góry, skąd zabraliśmy naszego Pana Przewodnika, który towarzyszył nam przez całą wycieczkę. Po ponad 4 godzinach, w okolicach 15.30 dotarliśmy do Liberca, do podnóży góry Ještěd , na której szczyt wjechaliśmy wagonikiem kolejki linowej. Niestety musieliśmy podzielić się na dwie grupy, ponieważ nie dało się wszystkich zmieścić do jednego wagonika. Po nieco stresującej podróży wagonikiem na szczyt, ukazał się naszym oczom przepiękny widok. Panorama obejmowała Polskę, Czechy i Niemcy. Nasze wrażenia były naprawdę pozytywne, zwiedziliśmy po części znajdujący się tam hotel, porobiliśmy zdjęcia i napawaliśmy się niecodziennym widokiem. Po godzinie 18 dojechaliśmy do hotelu, odbyło się zakwaterowanie, wstępnie się rozpakowaliśmy i zeszliśmy na dół, aby zjeść obiadokolację. Gdy już trochę odpoczęliśmy, wybraliśmy się na wieczorny spacer po Libercu. Zobaczyliśmy łaźnie miejskie, wizytówkę miasta którą jest Ratusz oraz klasyczny rynek staromiejski. Po spacerze wróciliśmy do hotelu i zbieraliśmy siły na kolejny dzień zwiedzania. Drugiego dnia rano, udaliśmy się na śniadanie, był bardzo bogaty bufet szwedzki, więc każdy mógł zjeść ile tylko chciał. O godzinie 8.30 znajdowaliśmy się już w autokarze, w drodze do niedaleko leżącej Mladá Boleslav , gdzie znajdowało się muzeum oraz fabryka Skody. Był to niewątpliwie najbardziej oczekiwany punkt wycieczki. Już o 10.00 dotarliśmy na miejsce, najpierw zwiedzaliśmy muzeum. Na miejscu przyjęto nas miło i z uśmiechem, wszyscy dostali odbiorniki i słuchawki aby lepiej słyszeć przewodnika, który opowiadał nam krok po kroku historię marki oraz rozwój flagowych modeli marki Skoda. Spędziliśmy tam 1.5 godziny, po czym ubrani w wizytatorskie odblaskowe kamizelki przejechaliśmy na tereny zakładów produkcyjnych, gdzie niestety obowiązywał rygorystyczny zakaz robienia zdjęć. Łącznie zwiedziliśmy 4 hale produkcyjne. Pierwszą z nich, była hala, w której składano od podstaw silniki. Mieliśmy okazję zobaczyć cały proces składania silnika jednolitrowego, wszystkiemu towarzyszył niesamowity dynamizm w pracy i ciągły ruch. Po zapoznaniu się z silnikami przeszliśmy do hali zwanej tłocznią, gdzie ogromne maszyny o nacisku ponad 200 ton kilkukrotnie formowały elementy karoserii samochodu z prostego arkusza grubej blachy. Następnie elementy transportowano do spawalni. Tam praktycznie wszystkie stanowiska pracy obejmowały roboty, które dopasowywały i spajały elementy karoserii tworząc powoli kształt samochodu. Ostatnią częścią była hala montażowa, gdzie auta przesuwały się na taśmie i otrzymywały elementy wnętrza i dodatki zewnętrzne. Każdy pracownik miał 58 sekund aby zamocować przypisany według schematu element, w innym wypadku samochód po prostu odjeżdżał. Na tym etapie zakończyliśmy zwiedzanie, wróciliśmy wraz z przewodnikiem fabryki do muzeum i tam się pożegnaliśmy. Dostaliśmy chwilę wolnego czasu, po czym o godzinie 15 wyjechaliśmy z Mlada Boleslav w kierunku ZOO w Libercu. Tam zobaczyliśmy m.in. białe tygrysy które są niewątpliwie maskotkami tego ogrodu oraz wiele innych zwierząt. Po zwiedzaniu udaliśmy się do hotelu, który znajdował się zaraz po drugiej stronie ulicy. Zjedliśmy obiadokolację i niedługo później wyruszyliśmy na spacer po okolicy, tym razem w celu zrobienia małych zakupów. Po drodze zastała nas burza i wszyscy kompletnie zmokliśmy, a do hotelu wróciliśmy ok. 21.30 komunikacją miejską, mokrzy ale szczęśliwi. Następnego dnia rano zjedliśmy śniadanie i o 8.30 wyjechaliśmy z pod hotelu w kierunku Pragi, czekał nas bardzo wyczerpujący dzień. Po ok. 1.5 h jazdy dotarliśmy na miejsce. Tam wszędzie chodziliśmy już pieszo. Pierwszą atrakcją było wejście na zamek na Hradczanach – obecnie siedzibę Prezydenta Republiki Czeskiej , po kontroli osobistej oraz plecaków udało nam się wejść na jego teren. O godzinie 12.00 widzieliśmy tam uroczystą zmianę warty, potem, przechodząc kawałek dalej ujrzeliśmy ogromną Katedrę Świętych Wita, Wacława i Wojciecha. Świątynia była naprawdę potężna a zarazem piękna. Po zwiedzeniu katedry udaliśmy się w Praską dzielnice zwaną Mala Strana, tam dostaliśmy chwilę wolnego czasu na jedzenie oraz zakupy w okolicznych sklepach pamiątkarskich. Po tym czasie przeszliśmy na drugą stronę Wełtawy, przez Most Karola, ciężko było się nam przebijać przez ogrom turystów, ale daliśmy radę. Idąc mostem widzieliśmy 30 posągów świętych. Gdy doszliśmy na jego koniec zatrzymaliśmy się przy pomniku Karola IV, zrobiliśmy tam również grupowe zdjęcia. W drodze na statek zatrzymaliśmy się jeszcze przy Filharmonii Narodowej. O godzinie 15.00 weszliśmy na statek i ruszyliśmy w rejs po Wełtawie, towarzyszyła nam słoneczna pogoda i podróż przebiegała bardzo przyjemnie, z dala od natłoku turystów i miejskiego gwaru. Po zejściu ze statku dotarliśmy na dzielnicę żydowską, w której znajdowało się aż sześć synagog, ratusz oraz cmentarz żydowski. Jest to jedna z najlepiej zachowanych dzielnic żydowskich na świecie. Po jej zwiedzeniu przeszliśmy na rynek, gdzie ostatni raz przed odjazdem można było kupić pamiątki, słodycze oraz typowe dla tego regionu rzeczy. Mieliśmy trochę czasu, więc każdy zdążył kupić coś dla siebie i bliskich. Po drobnych zakupach i jedzeniu, metrem dojechaliśmy do miejsca w którym czekał na nas autokar. Około godziny 21 dotarliśmy do hotelu, po obiadokolacji poszliśmy do swoich pokojów, gdzie wstępnie spakowaliśmy się na wyjazd. Ostatniego dnia, dnia wyjazdu, po zjedzeniu śniadania i odmeldowania, o godzinie 8.30 wyjechaliśmy w kierunku Polski . Po drodze wjechaliśmy do Harrachova. Tam zrobiliśmy krótki spacer na rozbudzenie, obejrzeliśmy wodospad oraz lokalny strumyk a także pojechaliśmy do pobliskiego marketu na ostatnie zakupy w Czechach. Około godziny 12.30 przekroczyliśmy Czesko-Polską granicę w górach. Jechaliśmy przez Zieloną Górę aby tam odwieźć naszego Pana Przewodnika. Później w celu odpoczynku zatrzymaliśmy się na chwilę w Wolsztynie obok Muzeum Kolei, po obejrzeniu parowozów udaliśmy się w podróż prosto do Bydgoszczy. Pod naszą szkołą znaleźliśmy się o godzinie 21.00. Pożegnaliśmy się, podziękowaliśmy Panu Kierowcy oraz opiekunom i wszyscy udaliśmy się do swoich domów. Wszyscy uważamy że wycieczka była bardzo udana i na pewno powtórzylibyśmy ją w przyszłym roku, lecz tym razem już w inne miejsce. Poniżej relacja fotograficzna z wyprawy.
|
Opracowanie: IK |
|