W „Mikołajki” czyli szóstego grudnia wybraliśmy się na wycieczkę do
miejsca już nam znanego a mianowicie Muzeum Techniki Wojskowej „GRYF”
koło Wejherowa. Pomni doświadczeń z poprzedniej wycieczki postanowiliśmy
w program tego wyjazdu włączyć jakiś dodatkowy punkt aby w pełni
wykorzystać czas. Uczniowie naszej szkoły do tej pory, na różnych
wycieczkach, odwiedzali różne formacje zbrojne Wojska Polskiego. Jednak
nigdy nie było nam dane poznanie zagadnień związanych z Marynarką
Wojenną RP. Stąd postanowiliśmy jako pierwszy punkt tej wycieczki
odwiedzić 3
Flotyllę Okrętów w Gdyni
Zgodnie z planem czyli o godzinie dziewiątej stawiliśmy się pod bramą
Portu Wojennego. Oprowadzał nas po nim pan Krzysztof.
Podzielił się z nami wieloma ciekawymi informacjami. Zarówno o historii
Marynarki Wojennej - obchodzącej niedawno stulecie istnienia - jak i
osiągnięciach polskich marynarzy zapisanych na kartach historii
(aczkolwiek trochę przykro, że o polskich lotnikach mówi się sporo w
przeciwieństwie do ludzi morza). Okazją do tego był między innymi krótki
postój przy popiersiu patrona 3FO -
komandora Bolesława Romanowskiego
Oprócz dawki historii, mieliśmy możliwość oglądania wielu jednostek
zakotwiczonych w porcie.
Nasz przewodnik oraz marynarze na pokładach okrętów przybliżyli nam
wiele ciekawostek związanych z ceremoniałem i życiem marynarskim.
Chociażby o banderach na okrętach i statkach cywilnych i oddawaniu im
honorów, o podnoszeniu gali banderowej (śledziliśmy sprawdzenie
oświetlenia do niej przez marynarzy… a już myśleliśmy że to nowoczesna
marynarska choinka).
Dodatkowo, co nas również interesowało, mogliśmy poznać dokładniej
zagadnienia związane z techniką, napędem oraz uzbrojeniem trzech okrętów
na pokładach (ale też i pod) których gościliśmy. Wiele poznanych
parametrów technicznych robiło wrażenie ale też wrażenie robiło poznane
życie załogi – trzeba przyznać, że są to naprawdę twardzi ludzie!
Pierwszą odwiedzoną jednostką był okręt rakietowy typu Orkan – ORP GROM
Następnie byliśmy na jednostce o specjalnym przeznaczeniu i ciekawym
wyposażeniu a mianowicie okręcie ratowniczym typu Piast – ORP LECH
Na samym końcu byliśmy na ORP Gen. K. Pułaski będącym jedną z dwóch
fregat rakietowe typu Oliver Hazard Perry. Dało się odczuć wielkość tej
jednostki chociażby na podstawie widoku z mostka kapitańskiego bądź
przemierzając korytarze pod pokładem.
Pobyt w Porcie Wojennym bardzo nam się podobał i uświadomił jak
niewielką wiedzę o życiu marynarzy dotąd mieliśmy (odkąd na Brdzie
zamarła nawet żegluga śródlądowa to staliśmy się rasowymi „szczurami
lądowymi”). Bardzo dziękujemy Dowódcy 3 Flotylli Okrętów za zgodę na
nasze przyjęcie a naszemu przewodnikowi oraz marynarzom z okrętów za
przekazane fakty i ciekawostki.
Z Gdyni udaliśmy się już do miejscowości Dąbrówka gdzie mieścił się
drugi punkt naszej wycieczki czyli muzeum. Po eksponatach muzeum
zostaliśmy oprowadzeni przez pana Sergieja. Przy eksponatach tradycyjnie
robiących duże wrażenie (w niektórych przypadkach wielkością ale za to w
każdym perfekcją odrestaurowania) poznaliśmy wiele nowych ciekawostek.
Niestety zwiedzanie musieliśmy w pewnym momencie „zagęścić” a szkoda bo
przewodnik bardzo zajmująco opowiadał. Do czasu powrotu było coraz
bliżej (wymuszał czas pracy kierowcy autobusu) a jeszcze czekała nas
przejażdżka sprzętem gąsienicowym w terenie, której uczestnicy wycieczki
nie mogli się doczekać,
no i oczywiście ognisko.
Wrażenia po przejażdżki były ogromne. Ciężko opisać słowami – trzeba
przeżyć!
Po wszystkim przyszedł czas na wspólny posiłek. Nasz „catering” nie
zawiódł i mogliśmy przy ognisku upiec kiełbaski oraz się ogrzać, w czym
pomagała ciepła herbata.
Po wszystkim w dobrych nastrojach i pełni wrażeń wyruszyliśmy w drogę
powrotną aby około godziny siedemnastej zameldować się pod szkołą.